3 błędy przy naprawie posadzek, których warto unikać
Przemysłowe posadzki betonowe to jedno z najbardziej ekonomicznych i popularnych rozwiązań w halach produkcyjnych, magazynach i obiektach logistycznych. Jednak mimo wielu zalet, z czasem mogą one zacząć sprawiać problemy.
Na szczęście naprawa posadzek może przywrócić im trwałość i funkcjonalność, ale tylko pod warunkiem, że unikniemy poważnych błędów. Jakie są trzy najczęstsze pomyłki, które mogą zniweczyć wysiłek włożony w renowację nawierzchni?
1. Ignorowanie pylenia posadzki
Jednym z najczęstszych problemów w obiektach przemysłowych jest pylenie posadzki betonowej. Może ono wynikać z różnych przyczyn, np. z mieszanki betonowej słabej jakości, błędów wykonawczych lub z niewłaściwej pielęgnacji nawierzchni. Wiele osób próbuje rozwiązać problem powierzchownie, np. malując posadzkę farbą lub stosując niewłaściwe impregnaty. To jednak tylko tymczasowe maskowanie objawów.
Naprawa posadzek pylących powinna zacząć się od precyzyjnej diagnozy. Jeśli winna jest zbyt mocno ścierająca się powierzchnia, trzeba wzmocnić beton przy pomocy impregnacji lub wykonać polerowanie betonu. Gdy na wierzchu znajduje się słaba, krucha warstwa, trzeba ją usunąć i zastosować beton polerowany lub odpowiednią posadzkę żywiczną. W przeciwnym razie pylenie szybko powróci, a zainwestowane środki pójdą na marne.
2. Nieprawidłowe naprawy dylatacji
Dylatacje to miejsca szczególnie wrażliwe, ponieważ odpowiadają za prawidłową pracę całej posadzki. Niestety, ich nieprawidłowa naprawa prowadzi do poważnych uszkodzeń krawędzi płyt betonowych i w efekcie do kosztownych remontów. Jednym z najczęstszych błędów jest stosowanie niewłaściwych materiałów, które twardnieją na sztywno i uniemożliwiają pracę betonu. Wypełnianie dylatacji zaprawą cementową lub szpachlą epoksydową może spowodować, że posadzka zacznie pękać w innych miejscach.
Prawidłowa naprawa dylatacji polega na usunięciu starego materiału, sfazowaniu krawędzi płyt, zainstalowaniu sznura dylatacyjnego i wypełnieniu szczeliny elastycznym kitem poliuretanowym. Nie wolno też zapominać, że jeśli krawędzie płyt są mocno zdegradowane, trzeba je wcześniej odbudować, najlepiej przy pomocy materiałów kwarcowo-żywicznych.
3. Brak zabezpieczenia przed czynnikami chemicznymi
Posadzki betonowe są trwałe, ale mają ograniczoną odporność chemiczną. W przemyśle spożywczym, chemicznym i farmaceutycznym beton często ma kontakt z substancjami kwaśnymi lub zasadowymi. W takich warunkach bez zabezpieczenia bardzo szybko dochodzi do degradacji powierzchni, kruszenia betonu i powstawania ubytków.
Największym błędem jest ignorowanie tego zagrożenia lub próba naprawy betonowej posadzki bez zastosowania odpowiednich rozwiązań ochronnych. Gdy dochodzi do reakcji chemicznych między substancjami agresywnymi a betonem, zwykła impregnacja to za mało. W takim przypadku jedynym skutecznym rozwiązaniem jest wykonanie powłoki żywicznej o parametrach dobranych do konkretnego obciążenia chemicznego.
Warto skonsultować się z wykonawcą, który na podstawie karty obciążeń chemicznych dobierze właściwy system. Tylko wtedy naprawa posadzek ma szansę zapewnić długotrwały efekt.